Motywacja, to dziwne stworzenie. Nie da się jej utrzymać przez cały czas, nie można mieć jej 24h, a jednak jest potrzebna. Nie jest najsilniejszym motorem napędowym, by coś osiągnąć czy stworzyć, ale jest niezbędna by zacząć. W takim razie jak się zmotywować? Jak mieć chęć, by zacząć?
Jak się zmotywować?
Cięższe dni przychodzą w mniejszym lub większym stopniu każdemu. Głównie wiąże się to z podejściem do życia, z myśleniem, ale mają na to też wpływ czynniki zewnętrzne. Nie bez znaczenia jest też funkcjonowanie Twojego organizmu. Logiczne jest, że lepiej się będziesz czuł psychicznie, gdy Twoje ciało jest zdrowe, zadbane, z kondycją i w formie, zaopatrzone w mikroelementy, witaminy, lekką, aczkolwiek pożywną dietę. Wtedy zupełnie inaczej funkcjonuje organizm, zmienia się myślenie i dużo łatwiej o motywację. Poczytaj więcej o zdrowym odżywianiu, wywal z domu większość tego, co zawiera cukier i dużą ilość węglowodanów, opróżnij lodówkę ze śmieci, zamień je na zdrowe jedzenie, zacznij biegać, zapisz się na siłownię.
-
Zadbaj o zdrowie i kondycję
Zacznij się zdrowo odżywiać, uprawiać sport, wyrzuć z diety cukier. Zaskakujące, pozytywne efekty zobaczysz już po kilku dniach.
Gdy brak Ci motywacji, czujesz niechęć do działania, a czasem nawet do życia, niejednokrotnie zapominasz kim jesteś. Z pewnością jest w Tobie bardzo dużo cech, które są pozytywne, umiejętności, za które cenią Cię inni. Weź kartkę i napisz wszystkie rzeczy, za które szczególnie siebie cenisz, a także inni. Daj tytuł: “CENIĘ SIEBIE ZA:”
-
Odszukaj swoje pozytywy
Przypomnij sobie, za co można Cię cenić i wypisz to na kartce. Miej tę kartkę przy sobie, by stanowiła dla Ciebie pomoc w trudnych chwilach. Nie wahaj się jej uzupełniać.
Jak znaleźć motywację? Przypomnij sobie wszystkie swoje sukcesy, które osiągnąłeś, kiedy byłeś zmotywowany i nie tylko. Jeśli masz Dziennik Sukcesów, sięgnij po niego. Jeśli nie masz, ZOBACZ TUTAJ, jak się go tworzy, o co w nim chodzi i koniecznie go przygotuj. Przeczytaj, ile udało Ci się już dokonać. Przecież to o Tobie jest tam napisane. Nie o tym naburmuszonym pesymiście, ale o człowieku, który potrafi wiele. Teraz wstań, podejdź do lustra i powiedz sobie: “Kocham Cię i wiem, że dasz radę”. A teraz pokaż, że dasz! Leć w kosmos, pojedź dookoła świata, zarób milion, a może po prostu idź pobiegać albo zrób porządek w pokoju. Niezależnie co to będzie – jeśli zrobisz – będzie kolejnym sukcesem.
-
Zajrzyj do Dziennika Sukcesów lub stwórz go
W chwili, kiedy nic Ci się nie chce robić, nie ma nic lepszego, niż przypomnieć sobie, ile już dokonałeś i ile Ci się udało w przeszłości.
Gdy rzeczywiście dopadnie Cię dół, kiepski nastrój, pesymizm i chęć do ponarzekania, miej ZAWSZE pod ręką dobrą motywacyjną lekturę. Przeczytaj jeden rozdział, choćbyś nawet musiał się do tego zmusić. Ewentualnie obejrzyj jakiś kilkuminutowy filmik motywacyjny, np. FILM 1, FILM 2. Nawet jeśli nie chcesz, jeśli nie masz na to ochoty. Jest wielce prawdopodobne, że po przeczytaniu lub obejrzeniu, Twój nastrój zmieni się choć odrobinę, a wtedy wykorzystaj ten moment i zacznij działać.
-
Przeczytaj lub obejrzyj coś motywującego
Nawet, gdybyś musiał się do tego zmusić – zrób to koniecznie. Efekty przyjdą szybciej niż się spodziewasz.
Jeśli zastanawiasz się, jak się zmotywować, by coś zrobić – pomyśl po co miałbyś to robić i co Ci to da. Przeanalizuj, jakie korzyści będziesz z tego miał, co dobrego się stanie, w czym to pomoże Tobie lub innym. Motywacja znacznie rośnie, jeśli wiesz nie tylko, co robisz, ale i po co to robisz, a także co Ci to da.
-
Poszukaj korzyści i pozytywnych rezultatów
Zastanów się, co Ci da to, co chcesz zrobić. Jeśli wyobrazisz sobie pozytywne efekty tego, co chcesz zrobić, łatwiej Ci będzie się za to zabrać.
Wpływ na to, jak się zmotywować ma również Twoja podświadomość. Warto naprawdę znacznie więcej poczytać na jej temat, zwłaszcza, że to głównie ona ma wpływ na to, jakie masz życie (Zobacz, np. TE KSIĄŻKI) A teraz zastąp słowo “problem”, słowem “wyzwanie”. Automatycznie taki prosty zabieg powoduje, że nasza podświadomość szuka rozwiązań. Dobrze by było, by Twoja świadomość robiła to samo 😉 Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ słowo “problem” ma wydźwięk negatywny i tak też traktuje je podświadomość – od razu czujemy opór, niechęć lub lęk. Słowo “wyzwanie” ma koneksje pozytywne, skłania podświadomość do rywalizacji i szukania lepszych rozwiązań. Prosty zabieg a działa. Już nie ma: “o kurde, znowu jakiś problem”, tylko jest: “hmm… jakby to zrobić?”.
-
Zamień PROBLEM na WYZWANIE
Nakarm swoją podświadomość myślami, zwrotami i słowami, które będą miały dla podświadomości pozytywny wydźwięk. Zamieniaj negatywne słowa i myśli na pozytywne.
Popracuj nad swoim otoczeniem, znajomymi. Ogranicz kontakty z każdym, kto mówi pesymistycznie, narzeka, marudzi, jest malkontentem, zrzędzi, zazdrości, opowiada Ci głównie o swoich problemach, kłopotach, wypadkach i na pewno nie podpowie Ci, jak się zmotywować. Zerwij najlepiej takie kontakty lub ogranicz do absolutnego minimum. Gdy wspomniana osoba będzie zarzucać Cię tematami bliskimi dla niej – uciekaj, wymiguj się, kończ rozmowę, zmieniaj temat… Sam zmień sposób rozmawiania. Nie używaj już: “Co słychać?” Teraz Twoje dialogi powinny wyglądać mniej więcej tak:
– Co słychać DOBREGO?
– A wiesz, stara bida…
– Chwila, ale ja Cię pytałem co słychać DOBREGO?
– No wiesz, pieniędzy nie ma, to…
– NIE, NIE! Pytałem co DOBREGO?
Po takich pytaniach Twój rozmówca nie ma już wyjścia i zacznie mówić o pozytywach, a jeśli nie, powiedz:
– Wybacz, ale nie będę z Tobą rozmawiał o tym…
I uciekaj…
-
Zerwij negatywne kontakty
Usuń z grona znajomych osoby, które Ci nie pomagają, a wręcz stwarzają Ci swoim podejściem środowisko, w którym Twoja motywacja spada.
Zacznij się otaczać ludźmi pozytywnie zakręconymi, optymistami, ludźmi sukcesu. Dodawaj ich do znajomych na FB, pisz do nich maile, dzwoń, rozmawiaj na żywo, nie bój się pytać o ich punkt widzenia, o drogę do ich sukcesu, o to skąd czerpią inspirację. Jeśli osoba, która odnosi sukces za sukcesem poleci Ci książkę – przeczytaj ją, gdy doradzi Ci – zastosuj radę. Ludzie, którzy na co dzień są spełnieni, bardzo chętnie się dzielą z innymi pozytywną energią.
-
Nawiąż pozytywne kontakty
Szukaj ludzi, którzy zrobili to, co Ty chcesz zrobić i nie bój się spytać ich o radę. Podpowiedzą Ci nie tylko, jak się zmotywować, ale również dadzą Ci wiele gotowych wskazówek, które doprowadzą Cię do realizacji Twoich celów.
Dołącz do grup optymistów, osób zmotywowanych, nawet do grup na FB. Uczestnicz w szkoleniach, seminariach, wykładach. Jest ich cała masa zarówno płatnych, jak i za darmo, za niewielkie pieniądze lub możesz wygrać bilety w jakimś konkursie, wystarczy się postarać i poszukać. Gdy spędzisz czas w otoczeniu mega fantastycznych ludzi, posłuchasz wiedzy, historii, przykładów – nie będziesz miał problemu, jak się zmotywować.
-
Uczestnicz w wydarzeniach
Na każdym szkoleniu, spotkaniu, w grupie jest masa fajnych ludzi. Przebywaj w ich towarzystwie, gdyż jesteś wypadkową 5 osób, z którymi przebywasz najwięcej czasu. Jak się zmotywować, gdy otaczają Cię pesymiści? A jakie to proste, gdy optymiści.
Sukces to nie tylko kariera, praca, finanse. Sukces to harmonia, współgranie pomiędzy wszystkim co robisz i chcesz robić. Sukces to równowaga pomiędzy wszystkimi częściami Twojego koła życia. Jeśli, któryś z elementów zawiedzie, to koło się nie potoczy. Tak samo ważne jak finanse jest zdrowie, równie istotny jak związek jest czas wolny. Na równym poziomie stoją relacje z przyjaciółmi czy rodziną, jak i Twój rozwój osobisty. Wszystko po równo – dopiero wtedy możesz mówić o sukcesie… Jeśli zaniedbasz, któryś z elementów swojego życia, to właśnie on za jakiś czas zaboli Cię ze zdwojoną siłą.
Dlatego przez chwilę przestań myśleć, jak się zmotywować. lecz zacznij cieszyć się życiem. Kup sobie coś, o czym od dawna marzysz, idź do kina, wyjedź gdzieś, zrelaksuj się na masażu, obejrzyj komedię, pojeździj rowerem i nie myśl. Za Twoją ciężką pracę musi być jakaś nagroda – inaczej to nie ma sensu. Jeśli masz tylko zasuwać, a nie widzisz po co, nie masz z tego jakiejś przyjemności, nagrody – Twoja motywacja opadnie. Stosuj nagrody regularnie.
Po tygodniu pracy jest weekend. Po miesiącach jest urlop. Po wysiłku przychodzi sen. Zawsze powinna nastąpić równowaga, byś poczuł, że życie to nie tylko płacenie rachunków. Może też być przyjemne i fantastyczne, a wtedy wzrośnie Twoja automotywacja. I gdy będziesz się zastanawiać, jak się zmotywować – motywacja przyjdzie sama, gdy będziesz jej potrzebować.
-
Odpocznij
Odpoczynek, jest nagrodą za Twoją ciężką pracę. Zrób dla siebie coś przyjemnego, zobaczysz, jak szybko poziom Twojej automotywacji wzrośnie.
Udostępnij INFOGRAFIKĘ tego artykułu
To tylko skromna część sposobów na to, jak się zmotywować. Z pewnością masz jakieś swoje, sprawdzone sposoby. Nie mniej jednak wszystkie powyższe pomysły sprawdziłem na własnej skórze i wiem, że działają. Większość z nich wprowadziłem do swojego życia na stałe, od zdrowego sposobu odżywiania po otaczanie się odpowiednimi ludźmi. Niesamowite jest to, jak szybko życie zaczyna się zmieniać, gdy się te sposoby stosuje…
A propos. Fajnie, że przeczytałeś 10 sposobów jak się zmotywować, tylko koniecznie pamiętaj o jednaj, najważniejszej rzeczy. Przeczytanie jeszcze Cię nie zmotywuje, co najwyżej do tego tylko, byś coś zrobił. I tu tkwi haczyk. Sposoby jak się zmotywować działają dopiero, gdy się je zastosuje, ale tak jest ze wszystkim i na pewno już o tym wiesz. Dlatego możesz znaleźć i kolejne 1000 pomysłów jak się zmotywować, a nie zadziała z nich żaden, jeśli go nie zastosujesz.
Ciekawe jest też to, że większość sposobów jak się zmotywować, wzajemnie się napędza i wspomagać będzie też Ciebie. Jeśli zastosujesz jeden, to pomoże Ci wziąć się za drugi. Wzrastająca motywacja da Ci siłę napędową, by zastosować kilka sposobów. Nie musisz wszystkich, wybierz te, które dadzą Ci najwięcej korzyści. I działaj!
PS. Obejrzyj kiedyś film “Bruce Wszechmogący” i zobacz, jaką metamorfozę przeszedł bohater pod koniec filmu. Tobie też tego życzę. Zadbaj o siebie, a nie będziesz musiał martwić się, jak się zmotywować.
Powodzenia…
… i zapraszam do współpracy…
Adam Jakubiak
Trzeba zauważyć sukcesy, które do tej pory odnieśliśmy, bo często nam się wydaje, że nic się nie udaje.
Dokładnie tak. A na bazie tych sukcesów można nie raz budować znacznie większe.
Odpowiednia mieszanka tych elementów naprawdę działa na człowieka, sprawia, że więcej mu się chce, że bardziej się angażuje, a przede wszystkim czuje się bardziej spełniony. 🙂
Sporo pomysłów do motywacji 🙂
ciekawy wpis powodzenia
Super wskazówki, warto wykorzystać wszystkie! 🙂
Bardzo fajny i motywujący wpis 🙂
Magda
To prawda: ile motywacji potrafi dostarczyc motywowanie sie wlasnymi sukcesami, tym, co juz udalo nam sie zrobic, albo tym, w czym po prostu jestesmy dobrzy. Pozdrawiam serdecznie Beata
Tyle fajnych pomysłów! Z filmów dodałabym też „Jestem na tak”, również z Carrey’em. Już się czuję zmotywowana! Dzięki za fajne rady.
A ja tak trochę przewrotnie o motywacji 🙂 Czy na pewno jest nam aż tak potrzebna. Czy nie poddajemy się jej dyktaturze, zapominając, że to stan psychofizyczny – raz silniej nas dotykający raz słabiej i że czekając na nią albo na siłę wzbudzając trochę zapędzamy się w kozi róg. Nie sposób się nie zgodzić, że pewne techniki działają, choć te wzbudzające motywację zewnętrzną na krótko. Ale podobno motywacja zastaje nas przy pracy, więc może bardziej efektywne będzie ustalenie sobie celu zgodnego z naszymi wartościami, adekwatnego do naszego trybu życia, zaplanowanie działań i przystąpienie do nich niezależnie czy mamy motywację, czy nie – po prostu, tak jak codziennie jem śniadanie, przyjmuję suplementy, tak codziennie choćby 10 minut poświęcam na pracę nad celem i idę do przodu nie zastanawiając się czy mi się chce, czy nie 🙂
Gracjano, to, co opisałaś to również sposoby na motywację – nic innego. Jeśli mam coś wykonać i nie wiem jak się do tego zmobilizować, więc tworzę plan – to też motywacja, itd. To tylko kwestia nazewnictwa. Większość rzeczy, które nas w jakiś sposób popycha do przodu, to motywacja, cokolwiek to nie jest.
Ogromnym plusem jest jednak jeśli do tej motywacji doprowadzamy, lub ją stosujemy świadomie, a nie podświadomie. Wtedy mamy nad nią większą kontrolę i lepsze jej wykorzystanie. Oczywiście w przypadku kiedy motywacja wyrabia w nas dobry nawyk i potem przejmuje nad nim kontrolę podświadomość, dalej robiąc to bezwiednie – wszystko jest ok. Gorzej, jeśli to zły nawyk.
Twoje „10 minut pracy nad celem”, to klasyczna motywacja. Potem idziesz do przodu, czy chcesz, czy nie, to już działanie, które jest następstwem motywacji (te 10 minut).
Trzymam kciuki za dalsze postępy 😉
Podstawa to wykonać pierwszy krok, wiele osób tylko dlatego się się boi zmian, bo trzeba go wykonać.